Ostateczny i Nieuleczalny - WIRUS ŚWIADOMOŚCI

Najpierw wysłałam pewną wiadomość do kilku istot, ale... w pewnym momencie nadeszło kolejne wewnętrzne zawołanie: "Czy ja przypadkiem nie działam DLA CAŁOŚCI!?"

Hmmm...

Zostawiam więc to dla... każdego...

Indi

Zaczęło się tak niewinnie... Źródło mnie wezwało. Zawołało we mnie, że to JUŻ CZAS.

Ale ja nie chciałam...

BAŁAM SIĘ TO WSZYSTKO WYPOWIEDZIEĆ...

Od dawien dawna bowiem... może od PraDawna... męczyłam się wewnętrznie z pewnym Poznaniem. W tej inkarnacji-symulacji brzemię to dopadło mnie już na samym początku i aby nie dźwigać tej męki wewnętrznej, przekułam ją na PRZEKONANIE, IŻ TO TYLKO MOJA IMAGINACJA. W dodatku - straszna i nie warta funta kłaków.

Lata mijały, potem dziesięciolecia... i czym bliżej Końca Czasów, tym mocniej wracać do mnie poczęła ta bezwzględna opowieść, która rujnuje cały wewnętrzny "porządek" mentalny. Kiedy dopuścisz do siebie ostateczne treści, informacje, wglądy, uaktywniać się zacznie PraPamięć, Poznanie i rozpoznanie - wszystko zaczyna się w Tobie walić w gruzy; każdy wkodowany paradygmat rozpada się na drobne kawałki, jeśli tylko pozwolisz sobie na wpuszczenie choć odrobimy światła TEJ OKREŚLONEJ ŚWIADOMOŚCI do swojej Jaźni...

TO JEST WIRUS ŚWIADOMOŚCI

W moim przypadku jest on już absolutnie nieuleczalny.

W pewnym momencie tego nie da się już powstrzymać - Wirus Świadomości całkowicie Cię przemienia. Zachodzi w Tobie wielopoziomowa przemiana genetyczna, równolegle z rozpadem schematów myślenia, percepcji oraz istnienia. Patrzysz niby tak samo, a jednak widzisz coś zupełnie innego. Ten sam awatar - a jednak kompletnie inne z nim połączenie. Ten sam "mózg", ale tak przebudowany, że staje się zupełnie nowym bio-komputerem. Taka sama jaźń lokalna (ziemska tożsamość), a jednak za tą fasadą społeczną mieszka ktoś zupełnie inny, nowy, ostatecznie przebudowany przez Wirusa Świadomości. I tak oto wiosną 2025 Źródło postawiło mnie do pionu, tak potężnego, że odłączyłam myślenie, czucie i rozważanie tego Zadania, aby móc je wykonać. Wszystko wydawało się proste - zebrać w pewien pakiet to, co ujawnić należy i wypowiedzieć to publicznie. W międzyczasie wypuszczając kilka materiałów dodatkowych, aby odsłona zawierała więcej elementów. Cóż w tym wymagającego dla Nauczycielki z odpowiednim stażem... NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Kiedy masz w planie zdemontować nakładkę na świadomość pewnej grupy ludzkiej, o określonych możliwościach Kreacji (gdyż wokół mnie zawsze pojawiają się Kreatorzy), o określonych "parametrach" świadomości (czyli gotowych na ODSŁONĘ i potrafiących to poprzez siebie przepuścić dla... Całości), w dodatku posiadając w sobie dostęp do rozlicznych (częściowo niejawnych) Technologii Starożytnych i Technologii Źródła... to matriks zrobi wiele, aby temu zapobiec. Demontaż fałszywych, negatywnie blokujących skok ewolucyjny, paneli świadomości, to moja specjalizacja. Działając na (wydawałoby się) niezbyt dużych grupach ludzkich, potrafię wywołać efekt masowej przemiany w szerokim polu świadomości tego Królestwa. Czyni to bowiem Moc Źródła, a ja tylko wykonuję tę Pracę dla tej Świętej Istności.

Więc matriks zadziałał.

To, co przechodzę od momentu, kiedy postanowiłam dokonać ostatecznego ujawnienia w Polsce, to... jedno wielkie ujawnienie, zarówno w moim Polu, jak i na arenie polskiej "duchowości". Ujawnienie tego, kto działa dla Źródła, a kto działa DLA EGO-SIEBIE; kto stoi za mną murem, a kto tylko kradnie moją energię; kto udaje przyjaźń, a kto próbuje się tylko schować pod skrzydłem światła, aby nie zostać zresetowanym... Ujawnienie tego, kto mnie wspiera, a kto mnie osłabia; kto jest na ścieżce wzniesienia, a kto wybrał upadek; kto kłamie mówiąc o swojej szlachetności, a kto jest szlachetny, nie mówiąc ani słowa... Zostały uruchomione różne energie, aby mnie powstrzymać od mówienia. Wszystkie one przeszły przez ludzi, oddziałując na moje bezpośrednie otoczenie, zabijając zwierzęta wokół mnie, krzywdząc ich energię, niszcząc moją energię i wyrywając mi ostatnie "pióra", abym tylko padła na ziemię i nie wypowiedziała już ani słowa. Równolegle do tego, polski "świat duchowości" postanowił się wypiąć kompletnie na jakiekolwiek ujawnienia ostatecznego kalibru, gdyż Ego-Umysł nie potrafiłby sobie poradzić z siłą dezaktywacji zastygłych w tymże Ego-Umyśle paradygmatów, uformowanych w określony obraz publiczny, jaki się tworzyło latami, niosąc ze sobą określone treści. Doszło nawet do takiego absurdu, że uwielbiani internetowi "głosiciele" w zamian za propozycję współdziałania w Projekcie "Iskra Wyjdzie z Polski" (Efekt Setnej Małpy), z którą to zgłaszali się do nich Ludzie Białej Ścieżki - kradli sobie cytaty z moich publikacji, milcząc o jakimkolwiek Grupowym Ujawnieniu jakie czynić będę, za to promując siebie samego... jak zawsze... z miłością....

10 lat temu by mnie to złamało ostatecznie, nie wiem, czy bym się nie zgięła w śmiertelnej depresji... ale teraz po prostu staram się przetrwać, zrobić swoją ostatnią pracę dla więcej niż kilku istot - i odejść stąd... odejść od fałszywej duchowości, odejść od każdej formy fałszu... O czym ja tu w ogóle piszę sobie po nocach? O Seminarium "Strategia Przetrwania Armagedonu", w czasie którego powiem Ci to, co stanowiło głęboki sekret mojego istnienia. Ujawnię Ci to, co rozchodzi się już wiralem w różnych miejscach naszej "Ziemi" (gdyż to jest TEN CZAS), lecz do Polski ciągle nie dotarło.

Powiem Ci to właśnie teraz, kiedy nie zalała Cię jeszcze fala fałszywych przekazów, gdzie szczątki prawdy owinięte są w wiele warstw manipulacji i kłamstwa. Dzięki temu odmieni się całkowicie Twoja Wewnętrzna Busola i może uda Ci się złapać ten właściwy i JEDYNY KIERUNEK WYZWOLENIA. Seminarium odbędzie się 21 kwietnia 2025 (cz.I) oraz 25 maja 2025 (cz.II). Jego pełny opis znajdziesz tutaj: https://www.maloka.pl/strategia-przetrwania-armagedonu

Będzie to cykl kilku ostatnich spotkań online, jakie przeprowadzę w tym świecie; potem udam się na specjalne Odosobnienie, aby móc się zjednoczyć głębiej z tym, do czego przysłało mnie tu Źródło (a ja na to przystałam z radością swojej czystej Duszki). Indi Iannai

18.04.2025 (g.00:31)